Artykuł
Były dwa lata na zmiany w wieloletnich programach mieszkaniowych. Jedni nie zdążyli, inni poprawiają
Problemy mają nie tylko te samorządy, które w ogóle nie przygotowały do 21 kwietnia nowych uchwał, lecz także te, które powieliły stare programy. Im wojewodowie wytykają wiele błędów
Na przyjęcie nowych, wieloletnich programów gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy rady miały czas do 21 kwietnia. Zobowiązywała je do tego ustawa o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego (dalej: u.o.p.l.), którą znowelizowano w 2019 r. Choć termin upłynął, przed wieloma gminami nadal stoi obowiązek przygotowania programów, bo wojewodowie unieważnili przekazane im uchwały. Sam tylko wojewoda wielkopolski w ciągu ostatnich pięciu miesięcy wydał ok. 30 rozstrzygnięć nadzorczych w stosunku do takich uchwał. Przy czym zdarzyły się i takie rady gmin, w przypadku których nieważność uchwał dotyczących wieloletnich programów była stwierdzana nawet dwukrotnie.
Zmiana podejścia
Co ciekawe, nowelizacja nie wprowadziła większych zmian do przepisu stanowiącego podstawę przyjmowania programu, a błędy rad gmin nie dotyczą jego zmienionych fragmentów. Skąd więc tak znaczna liczba rozstrzygnięć nadzorczych w ostatnim czasie? Odpowiedź jest bardzo prosta - w przypadku poprzednich programów uchwalanych przez rady gmin (przed wejściem w życie nowelizacji) wojewodowie podchodzili do nich dość lekko, przeglądając uchwały pobieżnie. Obecnie przykładają do tego większą uwagę. W praktyce oznacza to, że postanowienia programów obowiązujące w poprzednich programach, w pewnym sensie przepisane do nowych programów w niezmienionym kształcie, zaczęły być przez organy nadzoru kwestionowane.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right