Artykuł
ustrój
Kolejna batalia o Sąd Najwyższy
Do obsadzenia jest 19 miejsc w SN. W konkursach startują tzw. kamikaze, czyli sędziowie, którzy będą pilnować, w jaki sposób przebiega procedura
O kolejnych jedenastu wolnych stanowiskach sędziego Sądu Najwyższego, po jednym w Izbie Cywilnej i Izbie Karnej, 7 w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oraz 2 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych obwieścił w poniedziałek prezydent. To już trzeci konkurs do SN ogłoszony w ciągu ostatnich kilku tygodni.
Żony i kamikaze
Pierwszy konkurs do SN rozpoczął się w połowie marca br. Wówczas prezydent poinformował o czterech wakatach, po jednym w każdej z izb SN, wyłączając Izbę Dyscyplinarną. W przypadku tego plebiscytu znane są już nazwiska kandydujących. Jest wśród nich Anna Korzeniewska-Lasota, żona zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Michała Lasoty (nie odebrał od nas telefonu). Korzeniewska-Lasota startuje do Izby Cywilnej SN. Jest ona naukowcem, a w przeszłości była członkinią Platformy Obywatelskiej. W 2011 r. kandydowała z ramienia tej partii do Sejmu. Bezskutecznie. Warto w tym miejscu zauważyć, że wcześniej rekomendację do Naczelnego Sądu Administracyjnego otrzymała od obecnej Krajowej Rady Sądownictwa Gabriela Zalewska-Radzik, prywatnie żona Przemysława Radzika, drugiego z zastępców dyscyplinarnych sędziów.