Artykuł
Przynajmniej ustawa się zgadza
Były takie czasy, kiedy w tygodniach poprzedzających Boże Narodzenie lub Wielkanoc w polskim parlamencie nie działo się nic. Narzekaliśmy wtedy na naszych wybrańców - że leniwi, że tylko patrzą, jak szybciej skończyć i rozjechać się do domów. Ale te czasy się skończyły. Parlament nie próżnuje i trzeba go za to pochwalić. Weźmy skargi nadzwyczajne na prawomocne wyroki zapadłe po 1997 r., a przed wejściem w życie ustawy o SN z roku 2018. Przepisy pozwalały prokuratorowi generalnemu oraz rzecznikowi praw obywatelskich (oraz kilku podmiotom w węższym zakresie) na ich wnoszenie przez trzy lata od wejścia w życie, a więc dokładnie do 3 kwietnia. Kiedy jednak w 2018 r. uchwalano zmiany, nikt nie przewidywał - co tu dużo mówić - nadzwyczajnych okoliczności (nie mylić ze stanem nadzwyczajnym). A te przez ostatni rok całkowicie przebudowały nasze życie, w