Artykuł
Ani praworządności, ani efektywności
Pięć lat reformy sądownictwa podsumowanych w raporcie NIK
Wiele już napisano o tym, że reforma wymiaru sprawiedliwości w wykonaniu Zbigniewa Ziobry (czyli jedno ze sztandarowych haseł, pod jakimi obóz Zjednoczonej Prawicy szedł do wyborów parlamentarnych w 2015 r.) w istocie sprowadziła się do upolitycznienia i destrukcji najważniejszych instytucji wymiaru sprawiedliwości - Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądownictwa oraz Sądu Najwyższego. Dla sądów powszechnych owa „reforma” oznaczała zaś przede wszystkim zmianę obsady kluczowych stanowisk - prezesów sądów - co spotkało się ze słusznymi protestami środowisk prawniczych, wydziałów prawa uczelni wyższych, dotychczasowych szefów tych instytucji. Wywołało też protesty społeczne. Obecnie toczy się z tego tytułu postępowanie przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) - w związku z zarzutem naruszenia przez władze RP art. 7 Traktatu o UE (zasada praworządności).
-
keyboard_arrow_right