wywiad
Wojna w Ukrainie zaczęła się w kosmosie
Wilczyński – Polski ekosystem kosmiczny rozwinął się na tyle, że jesteśmy w stanie własnymi rękami zbudować polskiego satelitę. Dziś z technologii kosmicznej korzysta już nie tylko wojsko, lecz także gospodarka i społeczeństwo
Sektor kosmiczny, po latach zapomnienia, wraca na pierwszy front zimnowojennej rywalizacji mocarstw?
Łukasz Wilczyński, ekspert sektora kosmicznego, prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej oraz szef wykonawczy Komitetu Organizacyjnego IAC 2027
Łukasz Wilczyński, ekspert sektora kosmicznego, prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej oraz szef wykonawczy Komitetu Organizacyjnego IAC 2027
Nie nazwałbym tego powrotem, a co najwyżej, przyspieszeniem tempa rozwoju. Cyberspace, czyli przestrzeń cyfrowa, oraz outerspace, czyli przestrzeń kosmiczna, stały się nowymi polami rywalizacji militarnej, równie ważnymi jak ląd, woda czy powietrze. W US Army pojawił się piąty rodzaj sił zbrojnych, czyli Space-Force. Co więcej, naturalna ewolucja technologiczna sprawia, że dziś każda gałąź gospodarki i życia społecznego korzysta z technologii kosmicznych, chociażby do komunikacji czy geolokalizacji. W efekcie infrastruktura kosmiczna – np. satelity – stała się elementem zasobów krytycznych, na równi z ropą, gazem, uranem czy infrastrukturą energetyczną. Jeśli na jeden dzień wyłączylibyśmy wszystkie satelity, to na Ziemi mielibyśmy istne pandemonium. Rosnąca rola przemysłu kosmicznego i technologii kosmicznej to nie jest więc kwestia jedynie rosnących napięć militarnych w Europie, tylko naturalna kolej ewolucji technologicznej.