Optymista apokaliptyczny
Uważam, że przemiany, których dziś jesteśmy częścią, i te, które nadchodzą, mogą poza niebezpieczeństwami przynieść też szanse na bardziej sprawiedliwy i zrównoważony świat
Z Andrzejem Lederem rozmawia Marcin Fijołek, Polsat
Boi się pan czasem?
Andrzej Leder, filozof kultury, psychoterapeuta, doktor habilitowany, profesor w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN
Andrzej Leder, filozof kultury, psychoterapeuta, doktor habilitowany, profesor w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN
Jak każdy. Choć mniej boję się o siebie, bo większość moich przygód życiowych jest już za mną, ale o moich bliskich – tak, boję się.
A w kontekście wielkiej zawieruchy, jaką mamy na świecie od ładnych paru lat? Jak nie pandemia, to rosyjska agresja, jak nie kryzys na rynku energetycznym, to nieobliczalność Trumpa...
Z pewnością żyjemy w czasie ogromnej zmiany cywilizacyjnej, owocującej wstrząsami. One są najtrudniejsze dla ludzi żyjących w tym, co dawniej nazywało się cywilizacją Zachodu, a co ja nazywam globalną Północą. Ale przy wszystkich zupełnie zrozumiałych obawach wierzę, że cała ta zawierucha, poza ogromnymi zagrożeniami, daje szansę na wyjście ze ślepych zaułków, w których tkwimy i przez lata tkwiliśmy. W tym sensie jest we mnie sporo optymizmu.
Poproszę o receptę na optymizm.
Uważam, że przemiany, których dziś jesteśmy częścią, i te, które nadchodzą, mogą – poza zupełnie realnymi niebezpieczeństwami – przynieść też szanse na bardziej sprawiedliwy i zrównoważony świat.
Przepraszam, ale nie widzę tego na horyzoncie.