Europa musi się zremilitaryzować
Jeżeli Europa i NATO wykonają swoje zadania, to Rosja nigdy nie będzie w stanie nam zagrozić. Ale jeśli nie odrobimy zadań, to realnie mamy trzy–pięć lat do momentu, gdy Rosja odbuduje swój potencjał wojskowy
Z Cezarym Tomczykiem rozmawia Marcin Fijołek
Złapałem pana dosłownie w biegu.
Cezary Tomczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej
Cezary Tomczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej
Tak, bo dużo się dzieje. Właśnie skończyliśmy spotkanie z sekretarzem generalnym NATO, a za chwilę odbędzie się podsumowanie działań na spotkaniu kierownictwa MON.
Wizyta Marka Ruttego to było rutynowe spotkanie przy kawie?
Czasy rutynowych spotkań się skończyły. Tym bardziej że to szczególna okazja, by wymienić poglądy bezpośrednio, na osobności. Siłą rzeczy nie o wszystkim mogę powiedzieć, niemniej to dobrze, że sekretarz generalny NATO wybrał Warszawę jako właściwie pierwsze miejsce, w którym podsumowuje to, co działo się ostatnio na wielu szczytach: w Londynie, Paryżu, Brukseli…
Premier Tusk mówi, że tych szczytów jest aż za dużo. Liderzy państw rozmawiają, a i tak nie ma odpowiedzi na podstawowe pytania: czy Zachód jest dziś jednością, czy NATO działa, czy gramy do jednej bramki? Czy możemy spać spokojnie?
Możemy spać spokojnie, ale musimy mieć świadomość, że nic nie jest dane na zawsze. Wartości, w które wierzymy – takie jak suwerenność i niepodległość – wymagają ciągłej troski i gotowości do ich obrony.
Dlatego chcę zapytać o kondycję systemu obronnego, dopóki – oby tak zostało! – nie walczymy na froncie.
Ale Polska znajduje się na froncie! Mamy realne doświadczenie wojny hybrydowej na naszej wschodniej granicy. Za codziennymi raportami Straży Granicznej o kolejnych atakach, próbach nielegalnego przekroczenia granicy oraz aktach agresji inspirowanych przez reżim Łukaszenki stoją tysiące żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy każdego dnia czuwają nad naszym bezpieczeństwem.