ubezpieczenia
ZUS nie chce zrozumieć, że dwóch wspólników to nie jeden
Jeśli etatowy wspólnik kilkuosobowej spółki z o.o. zarządza nią niemal samodzielnie, ZUS wyklucza go z ubezpieczeń nawet kilkanaście lat wstecz, pozbawia świadczeń chorobowych czy przyszłej emerytury
Organ rentowy tłumaczy, że w sytuacji, gdy dominujący wspólnik np. dwuosobowej spółki z o.o. zawiaduje nią niepodzielnie i jest prawie jedynym wspólnikiem (ma np. 99 proc. udziałów), oznacza to, że drugi został dobrany przede wszystkim po to, by pierwszy nie płacił składek. Zaprzecza też, że większościowy wspólnik może się zatrudnić w tej spółce na etacie, bo brakuje tu pracowniczego podporządkowania, a relacja wygląda jak zawarcie umowy z samym sobą. I choć w uchwale z 21 lutego 2024 r. (III UZP 8/23) Sąd Najwyższy storpedował takie praktyki ZUS, organ rentowy nie składa broni. Przedsiębiorcy są nie tylko wyrzucani wstecznie z ubezpieczeń, lecz także solidnie dostają po kieszeni.
– Prowadzę ok. 40 tego typu spraw, ale problem narasta, bo ostatnio w ciągu jednego tygodnia zgłosiło się pięciu takich klientów – mówi dr Katarzyna Kalata, radca prawny z Kancelarii Kalata. Skalę zjawiska potwierdza Natalia Ławicka, adwokat z Kancelarii Adwokackiej Natalia Ławicka, do której trafiają podobne spory.