akcyza
Spór o bezpodstawne wzbogacenie znów trafia do Luksemburga
Czy polski fiskus może odmawiać elektrowniom zwrotu nadpłaconego kilkanaście lat temu podatku akcyzowego od energii elektrycznej tylko z tego powodu, że mogłoby to być dla nich bezpodstawne wzbogacenie?
Na to pytanie odpowie Sąd Unii Europejskiej. Już nie unijny trybunał, ponieważ od 1 października 2024 r. obowiązuje zmieniony statut Trybunału Sprawiedliwości UE i w większości spraw podatkowych i celnych orzeka Sąd UE.
Dwie uchwały nie pomogły
W tej sprawie historia zatoczyła koło. Najpierw mieliśmy uchwałę Naczelnego Sądu Administracyjnego z 13 lipca 2009 r. (sygn. I FPS 4/09), w której sąd orzekł, że nie ma przeszkody do zwrotu nadpłaty w podatku akcyzowym, nawet gdy ciężar podatku poniósł nabywca opodatkowanego towaru.
Dwa lata potem zapadła kolejna, całkiem odmienna uchwała – z 22 czerwca 2011 r. (I GPS 1/11). Wynikało z niej jasno, że elektrownie nie mogą odzyskiwać nadpłaconej akcyzy, ponieważ to nie one poniosły uszczerbek majątkowy z tego powodu (równowartość podatku uiścił w cenie nabywca prądu).
Teraz, po 14 latach, problem wraca, ale tym razem na unijną wokandę.
Pytanie prejudycjalne
Pytanie prejudycjalne zadał 10 stycznia 2025 r. jeden ze składów orzekających Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. akt I FSK 1224/21). Wyraził wątpliwości co do tezy płynącej z uchwały z 22 czerwca 2011 r. (I GPS 1/11).