ochrona środowiska
Kontrolerzy z WIOŚ różnie podchodzą do sprawdzania szamb przez gminy
Nie wiadomo, czy w planach kontroli szamb powinny się znaleźć wszystkie nieruchomości niepodłączone do kanalizacji, czy tylko wybrane. A od tego zależy, czy samorządy unikną wysokich kar
Od 10 tys. do nawet 50 tys. zł może zapłacić gmina, która raz na dwa lata nie skontrolowała odpowiedniej liczby właścicieli nieruchomości wyposażonych w zbiorniki bezodpływowe (szamba) albo przydomowe oczyszczalnie ścieków. Chodzi o to, aby nieczystości ciekłe z nieruchomości niepodłączonych do kanalizacji nie zanieczyszczały środowiska.
Pierwszy cykl kontroli prowadzonych przez lokalne władze zakończył się w sierpniu br. Teraz to gminy są sprawdzane przez wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska (WIOŚ), czy dopełniły swoich obowiązków. Nie jest jednak jasne, jakie to obowiązki.