Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

TEMATY:
TEMATY:
Data publikacji: 2024-11-21

inwestycje

Kiedy lotnisko w Baranowie?

Sejm zajmie się w piątek obywatelskim projektem ustawy, która ma zmusić rząd do szybszej budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego

Pod projektem ustawy „Tak dla CPK” zebrano ponad 200 tys. podpisów. W piątek odbędzie się jego pierwsze czytanie. Michał Czarnik, główny autor ustawy, wiceprezes stowarzyszenia „Tak dla CPK” i były dyrektor wykonawczy w spółce CPK, liczy, że w piątek posłowie nie wyrzucą projektu do kosza, tylko skierują go do dalszych prac w komisjach. – W czasie spotkania z nami posłowie Lewicy mówili, że nie wyobrażają sobie, żeby inicjatywa obywatelska została wyrzucona do kosza – mówi Czarnik. Ustawa ma zmusić rząd, by sprawniej budował nowe lotnisko. Jej zapisy narzucają realizację portu oraz linii kolei dużych prędkości z Łodzi do Warszawy do końca 2030 r. Obecne plany rządu zakładają, że stanie się to w 2032 r. – Z naszego punktu widzenia najważniejsze jest to, że przez cały czas obowiązują harmonogramy przyjęte przez poprzedni rząd w programie wieloletnim w października 2023 r. Minister Lasek i jego ekipa nie przygotowali zmian w harmonogramie. Nie wiemy, w jakich terminach i co chcą budować. Nie wiemy też, czy mamy na to wszystko finansowanie. Przez swoją bierność minister Lasek i władze spółki CPK spowodowali wycofanie się inwestora zagranicznego. W tym momencie muszą składać finansowanie na nowo – wytyka Czarnik. Zaznacza, że głównym celem przygotowanej przez niego ustawy jest zmuszenie rządu, żeby zaktualizował program wieloletni i określił wiążące harmonogramy i budżety. – Bez tego funkcjonujemy przy ogólnych zapowiedziach, a tak projektów infrastrukturalnych się nie realizuje – mówi. Wylicza też opóźnienia, do których miały doprowadzić nowe władze. – Kiedy minister Maciej Lasek przychodził w styczniu, to na biurku miał gotowy do ogłoszenia przetarg na tunel kolejowy pod Łodzią. Prowadzono jednak słynne audyty, z których nic nie wyszło. Ostatecznie przetarg wystartował w lipcu. Jednak został on tak przygotowany, że termin otwarcia ofert przekładano już czterokrotnie. W tym przypadku będzie rok opóźnienia. Zgodnie z przyjętymi wcześniej harmonogramami powinniśmy już uzyskać pozwolenie na budowę i pierwsze prace, czyli palowanie pod terminal, powinny zacząć się w styczniu 2025 r. Oni już zapowiadają, że prace zaczną się w 2026 r. – mówi Czarnik.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00