Czy spółka z o.o. prowadząca źle funkcjonujące biuro rachunkowe może zostać rozwiązana przez sąd
PROBLEM
Prowadziłam biuro rachunkowe z moją asystentką. Wiele lat pracowałyśmy razem i ta współpraca układała się dobrze. Wobec tego zaproponowałam jej, że założymy spółkę z o.o. jako wspólnicy po 50% i członkowie zarządu. Każda z nas ma działalność gospodarczą. W związku z tym ustaliłyśmy, jakiej wysokości faktury każda z nas będzie wystawiać. Umówiłyśmy się, że moja faktura będzie większa, bo mam większe umiejętności i to ja dostarczyłam klientów. Zachowałyśmy wszelkie wymogi formalne co do umów zawieranych pomiędzy spółką a członkami zarządu. Przez rok wszystko układało się dobrze. Po upływie tego czasu moja była asystentka–wspólniczka przyszła do mnie i powiedziała, że jej faktura powinna być o wiele wyższa, bo wie, ile zarabia taka osoba na rynku. Spokojnie wytłumaczyłam jej, że przecież to nasza spółka i dostajemy pieniądze z tytułu dywidendy, a suma tych wszystkich zysków daje jej o wiele więcej niż kwota, której domagała się z tytułu faktury. Powiedziałam jej, że mamy w planach zatrudniać pracowników i także z ich pracy dostanie 50% zysku. Nic to nie dało. Moja wspólniczka wypowiedziała umowę o współpracy ze spółką i zatrudniła się gdzieś indziej na podstawie umowy o pracę. Nadal jednak chce osiągać zysk kapitałowy ze spółki lub żąda spłaty tytułem udziałów. Odmówiłam jej spłaty, bo to absurd. Wyliczyła sobie wartość spółki oraz zażądała zapłaty różnicy pomiędzy jej wynagrodzeniem, które otrzymywała przez rok, a tym jakie jej zdaniem powinna otrzymać. Powiedziała mi, że będzie blokować wszelkie decyzje w spółce, tak że nie da się świadczyć usług księgowych. Ostanie sprawozdanie nie zostało zatwierdzone, ponieważ głosowała przeciw. Wspólniczka stawia się na każde formalnie zwoływane zgromadzenia wspólników i głosuje odmiennie niż ja, tak że nie można podjąć żadnej uchwały. Obecnie ta spółka to już wydmuszka, nie ma żadnych klientów, nie może zatrudnić żadnych pracowników ani zawrzeć umowy o świadczenie usług księgowych. Nie chcę, żeby taki twór istniał. Czy jestem w stanie coś zrobić, aby ją zlikwidować w zgodzie z prawem, aby moja wspólniczka nie mogła na mnie donieść?