Artykuł
rozmowa
Powódź nie zaszkodziła bankom spółdzielczym
Adamczyk: Konsolidacja to dla mnie temat zastępczy. Najważniejsza jest integracja pionowa, czyli projekty, które służą poprawie efektywności
Artur Adamczyk, prezes Banku Polskiej Spółdzielczości. Do zrzeszenia BPS należy ponad 300 banków spółdzielczych
Bank BPS jest następcą prawnym Gospodarczego Banku Południowo-Zachodniego – zrzeszenia banków spółdzielczych mocnego na Dolnym Śląsku czy Opolszczyźnie, czyli na obszarach dotkniętych przez powódź. Jak mocno dotknęła ona banki ze zrzeszenia BPS?
W województwie dolnośląskim i na Opolszczyźnie działa 36 banków spółdzielczych zrzeszenia BPS. Trzeba pamiętać, że od czasów GBPZ było sporo łączeń. Na przykład placówka w Głuchołazach, czyli w jednej z najmocniej dotkniętych powodzią miejscowości, należy teraz do Banku Spółdzielczego w Leśnicy. Ale to cały czas placówki naszego zrzeszenia.
Ulokowane tam oddziały miały oczywiście problemy z łącznością w czasie powodzi, wystąpiły lokalne podtopienia niektórych placówek i bankomatów. Wystąpiły też problemy z dowozem gotówki do niektórych bankomatów ze względu na zniszczenia infrastruktury. Ogólnie jednak operacyjnie banki sobie poradziły i te problemy nie będą widoczne w wynikach finansowych.