Artykuł
transformacja
Spóźnione przepisy o sprawozdawczości ESG
Nowe przepisy mają zapewnić porównywalność i rzetelność raportów o zrównoważonym rozwoju. W 2025 r. będą kosztować firmy ponad 1 mld zł
Do 18 listopada sejmowa komisja finansów publicznych przedstawi sprawozdanie o projekcie nowelizacji m.in. ustawy o rachunkowości, która umożliwi wdrożenie unijnej dyrektywy ws. sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSRD). Dotyczy ona obszaru środowiskowego, społecznego oraz ładu korporacyjnego (ESG). W czwartek komisja zdecydowała o powołaniu podkomisji nadzwyczajnej, która rozpatrzy projekt. Polska spóźnia się z wdrożeniem przepisów. Termin minął 6 lipca. 26 września Komisja Europejska wszczęła postępowanie w tej sprawie, wzywając Polskę i 16 innych krajów do przyjęcia przepisów. Dała im na to dwa miesiące. Tymczasem coraz więcej osób zastanawia się, czy zdążymy zrobić to w tym roku. – CSRD o tyle zrewolucjonizuje biznes, że wprowadzi mechanizmy pozwalające monitorować wpływ przedsiębiorstw na środowisko i prawa człowieka oraz jaki jest wpływ środowiska i praw człowieka na biznes – mówi Kamila Drzewicka, prawniczka w Fundacji ClientEarth. Aleksandra Majda, wiceprezeska ESG Impact Network, podkreśla, że skala tego obowiązku sprawozdawczego jest ogromna. – Ani wcześniejsze zmiany w sprawozdawczości finansowej, ani wprowadzenie RODO nie było tak dużym przedsięwzięciem – mówi. W jej ocenie regulacje są potrzebne, bo bez nich przedsiębiorstwa nie zastanawiałyby się nad swoim wpływem na klimat, ale obecny kształt przepisów jest zbyt skomplikowany. – Regulacja nie może blokować prowadzenia biznesu i być sztuką dla sztuki. W tym momencie firmy zastanawiają się, jak przejść audyt, a nie – jak rozwijać się w sposób zrównoważony – dodaje. Według niej problemy to m.in. złe tłumaczenie na język polski, niejasne zasady i wytyczne oraz brak centralnej koordynacji. – Gdyby przedsiębiorcy mieli temperament rolników, to w 2025 r. wyszliby na ulice – mówi Majda. Docelowo raporty zrównoważonego rozwoju będą przygotowywane przez duże przedsiębiorstwa (ok. 3,5 tys. według oceny skutków regulacji), jednostki dominujące dużych grup kapitałowych (ok. 960), małe i średnie jednostki dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym, oprócz mikroprzedsiębiorstw (ok. 112) oraz niektóre jednostki zależne i oddziały (kilkadziesiąt). Około 300 spółek będzie musiało przygotować raporty już za 2024 r. To podmioty, które już wcześniej przedstawiały sprawozdania niefinansowe, jednak były one trudne do porównania oraz nie podlegały obowiązkowej weryfikacji. Teraz sposób raportowania będzie ujednolicony dzięki obowiązkowym Europejskim Standardom Sprawozdawczości Zrównoważonego Rozwoju – ESRS. – Dzięki audytom raportów spółkom trudniej będzie chwalić się „zielonymi” działaniami, których w rzeczywistości nie podejmują, co z kolei ograniczy to pole do greenwashingu – mówi Kamila Drzewicka. Dodaje, że mechanizm jest skonstruowany kaskadowo: dotyczy największych spółek, ale będzie też oddziaływał na ich inwestorów i partnerów biznesowych. – Regulacja nie ominie więc i mniejszych biznesów. Jeśli nie przygotują się do zmian wprowadzonych CSRD, mogą zostać wykluczone z rynku – mówi prawniczka. Jednym z przedsiębiorstw, które już w przyszłym roku będzie musiało przedstawić raport, jest Allegro. – Do wymogów CSRD zaczęliśmy przygotowywać się już w zeszłym roku. Raport za 2023 rok był dla nas swoistą próbą generalną – staraliśmy się sporządzić go zgodnie z zasadami, które dopiero wejdą w życie. Zidentyfikowaliśmy listę luk i od kilku miesięcy sukcesywnie wdrażamy nowe procesy, aby nasz raport za 2024 rok był zgodny z nadchodzącymi przepisami – deklaruje Anna Gorączka, liderka ESG w grupie Allegro. Według niej największym wyzwaniem będzie audyt. – O ile wskaźniki oparte na danych liczbowych są łatwiejsze do udowodnienia, w przeszłości przeszliśmy już audyty wybranych wskaźników, o tyle znacznie trudniej jest przygotować do audytu dane opisowe. Przykładowo, wciąż zastanawiamy się, jak wykazać, że opis łańcucha wartości jest kompletny. Brak wytycznych pozostawia pole do subiektywnej oceny, co generuje dużą niepewność dla firm pracujących nad raportami CSRD – podkreśla rozmówczyni DGP. Według OSR do projektu ustawy koszt dla przedsiębiorstw w 2025 r. wyniesie ponad 1 mld zł. W kolejnych latach ma to być ok. 850 mln zł rocznie. – Firmy konsultingowe będą miały teraz żniwa. Widziałam oferty audytu raportów zrównoważonego rozwoju za 40 tys. zł, ale także za 70 tys. euro – mówi Aleksandra Majda z ESG Impact Network. Doradztwo w przygotowaniu raportu może być jeszcze droższe.©℗