Artykuł
Nasze sądy tkwią w przeszłości
Antidotum na niesprawny wymiar sprawiedliwości nie są ani zmiany personalne, ani nawet większe nakłady na sądownictwo
Nie będę pisać o kwestiach politycznych, o statusie sędziów powołanych w tych czy innych latach. Nie dlatego, że to nieważne, ale dlatego, że sedno problemu z usprawnieniem funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości jest według mnie zupełnie gdzie indziej, a mianowicie w jego organizacji. Oderwijmy się od argumentów prawnych i przyjmijmy, że wymiar sprawiedliwości można potraktować jak bardzo duże i dość specyficzne przedsiębiorstwo, którego klientami są obywatele. Aby taka organizacja dobrze funkcjonowała, musi być sprawnie zarządzana, mieć zapewniony odpowiedni budżet, a także odpowiednie zasoby personalne – kadrowe (sędziów i urzędników ich wspomagających) oraz zaplecze administracyjne, które służy do zapewnia całości niezbędnych środków i narzędzi do obsługi całego procesu, którego efektem końcowym jest wydawanie orzeczeń. Obecnie można powiedzieć, że nasza organizacja znajduje się w poważnym kryzysie, gdyż nie jest w stanie sprawnie realizować swoich celów, tj. wydawać orzeczeń.
-
keyboard_arrow_right