Artykuł
rozmowa
Izera musi zostać odpolityczniona
Kędzierski: Scenariusz, w którym moglibyśmy w 2026 r. jeździć izerą, już nam odjechał. Dziś działamy tak, aby – po modyfikacji modelu realizacji – w I kw. 2025 r. dało się wystartować z budową fabryki
W ciągu ostatnich miesięcy kilkukrotnie zmienił się zarząd ElectroMobility Poland. Mieliśmy kilka rozpisanych konkursów, aby wyłonić prezesa spółki. Ostatecznie wybór padł na pana. Najważniejsze pytanie brzmi: czy izera pojedzie?
Przez ostatnie miesiące dość intensywnie rozmawialiśmy z Ministerstwem Aktywów Państwowych, które pełni nadzór właścicielski nad spółką, aby określić kierunek strategiczny dla tego projektu. Dziś mogę powiedzieć: tak, chcemy kontynuować projekt i produkować samo chody w fabryce w Jaworznie. Chcemy stworzyć europejską markę samochodów elektrycznych. Czy będzie to pod marką Izera? To pytanie pozostaje otwarte.
Jeśli nie Izera, to co? Rebranding jest możliwy?
Nie ma jeszcze decyzji w tej kwestii. Być może będzie to Izera, a może zdecydujemy się na rebranding. Dużą wadą Izery jako marki mogą się okazać jej konotacje polityczne. Przed nami jeszcze decyzja, co będzie najoptymalniejsze z perspektywy docelowego produktu i jego sukcesu rynkowego.