orzeczenie
Niekończące się zmiany składów
Pięć razy z rzędu wyłączano w Sądzie Najwyższym neosędziów od rozpoznania jednej ze spraw kasacyjnych. W efekcie postępowanie od niemal roku nie przeszło do fazy merytorycznej
Niezgodne z konstytucją ukształtowanie składu Krajowej Rady Sądownictwa oraz postawa osób, które zdecydowały się stawać przed nią w konkursach na stanowiska sędziego Sądu Najwyższego – to zdaniem SN przyczyny naruszenia prawa do sądu, do którego mogło dojść w jednej ze spraw wszczętej kasacją. Do jej rozpoznania aż pięć razy z rzędu wylosowani zostali neosędziowie.
– Takie sytuacje z całą pewnością wpływają negatywnie na sprawność postępowań toczących się w SN. Jeżeli sprawa nie może rozpocząć się merytorycznie z tego powodu, że do jej rozpatrzenia losowani są kolejni neosędziowie, to z punktu widzenia europejskiej konwencji praw człowieka mamy do czynienia z przewlekłością. To bowiem efekt złej organizacji pracy, na co nie ma wpływu klient wymiaru sprawiedliwości – komentuje dr Piotr Kładoczny, wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. I dodaje, że Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie obchodzi to, że przyczyną takiej przewlekłości jest zła sytuacja państwa.