Artykuł
bezpieczeństwo
Izrael uderzy w irański atom? Liban na drugim planie
Izraelczycy jednoczą się w obliczu irańskiego ataku. Eksperci przekonują, że Tel Awiw odpowie uderzeniem w obiekty nuklearne i naftowe
We wtorek wieczorem Teheran wystrzelił ok. 180 pocisków balistycznych w kierunku państwa żydowskiego, zabijając jedną osobę – Palestyńczyka spod Jerycha
– Iran popełnił wielki błąd i zapłaci za niego – grzmiał premier Binjamin Netanjahu na posiedzeniu gabinetu bezpieczeństwa. Przekonywał też, że „irański reżim nie rozumie determinacji Izraela, który będzie się bronić i dokona odwetu na swoich wrogach”.
We wtorek wieczorem Teheran wystrzelił ok. 180 pocisków balistycznych w kierunku państwa żydowskiego. Jak twierdzi, była to odpowiedź na ubiegłotygodniowe zabójstwo przywódcy Hezbollahu Hassana Nasrallaha w Bejrucie, a także lipcowy atak na stolicę Iranu, w którym zginął szef Hamasu Isma’il Hanijja. Zarówno Hezbollah, jak i Hamas wchodzą w skład tzw. osi oporu, czyli wspieranej przez ajatollahów grupy bliskowschodnich bojówek uznawanych przez UE i USA za organizacje terrorystyczne. Choć cieszą się one dużą niezależnością, łączą je wspólne cele, które wynikają z nienawiści do Izraela i Stanów Zjednoczonych. Od Teheranu otrzymują wsparcie w postaci dostaw broni i szkolenia z jej użycia. Dzięki temu Iran rozszerzył swoje wpływy na całym Bliskim Wschodzie. Według think tanku International Institute for Strategic Studies (IISS) oś oporu jest dziś dla Iranu ważniejsza niż jego konwencjonalna armia czy nawet program nuklearny.