Artykuł
bezpieczeństwo
Państwa same regulują migrację
W obliczu problemów wewnętrznych część państw członkowskich nie czeka na wejście w życie paktu o migracji i azylu, tylko próbuje prowadzić własną politykę migracyjną. Praktycznie zawsze oznacza to zaostrzenie przepisów
Państwa UE odchodzą od liberalnej polityki migracyjnej
Ambicją pierwszej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen było sfinalizowanie prac nad nowymi regulacjami migracyjnymi przed zakończeniem kadencji. Choć losy Paktu o migracji i azylu wprowadzającego m.in. mechanizm solidarności, czyli relokacji lub rekompensaty dla państwa dotkniętego kryzysem, ważyły się przez wiele miesięcy, to ostatecznie udało się je przyjąć zgodnie z harmonogramem. Teraz jednak przez dwa lata będzie trwał proces implementacji tych regulacji do krajowych porządków prawnych. Co powoduje, że de facto w tym okresie nie obowiązują żadne dodatkowe instrumenty wsparcia państw borykających się z problemem. A jest ich w UE coraz więcej, o czym świadczyć mogą zarówno ostatnie deklaracje części stolic, jak i dynamika wyborcza w największych unijnych gospodarkach, w tym przede wszystkim w Niemczech.