Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2024-09-24

orzeczenie

Klient ma prawo wiedzieć, dlaczego komputer go źle ocenił

Administrator musi ujawnić każdemu zainteresowanemu, jakie kryteria bierze pod uwagę podczas jego profilowania, i to w taki sposób, by można było zweryfikować wynik zautomatyzowanego scoringu

 

 

Każdy z nas jest profilowany nawet wtedy, gdy nie do końca zdaje sobie z tego sprawę. Bank na podstawie zautomatyzowanej oceny decyduje o naszej zdolności kredytowej, algorytmy na stronach internetowych decydują, jakie reklamy wyświetlić, aplikacja muzyczna podpowiada utwory, które mogą nam się spodobać. Mało kto zdaje sobie sprawę, co ma wpływ na jego ocenę. Jest to szczególnie problematyczne, gdy na tej podstawie przedsiębiorca podejmuje decyzję o odmowie udostępnienia jakiejś usługi.

Taka sytuacja spotkała klientkę austriackiego operatora tele komunikacyjnego, której nie chciano przedłużyć umowy. Firma, która na zlecenie telekomu przeprowadziła ocenę zdolności kredytowej, uznała, że klientka nie będzie w stanie płacić 10 euro miesięcznie. Kobieta na podstawie art. 15 RODO (patrz: infografika) zażądała informacji na temat zasad profilowania. Otrzymała je. Problem polegał na tym, że zgodnie z ujawnionymi kryteriami profilowania Austriaczka powinna mieć bardzo wysoką zdolność kredytową. Dlatego też zażądała szczegółowych informacji na temat dokładnych zasad zautomatyzowanej oceny. Sąd poprosił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej o pomoc w rozstrzygnięciu, jak szczegółowe dane powinna wskazać firma profilująca.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00