Artykuł
koniunktura
Polska opiera się unijnej recesji
Odczuwamy negatywne konsekwencje kryzysu, ale w lipcu mieliśmy wzrost produkcji przemysłowej i przełamanie negatywnego trendu w eksporcie
W lipcu produkcja przemysłowa w UE była o 2,2 proc. niższa niż przed rokiem. Dane były lepsze niż przed miesiącem, gdy produkcja obniżyła się o 4,1 proc., także prognozy ekonomistów sugerowały gorszą kondycję unijnego sektora wytwórczego na starcie drugiej połowy roku. To właściwie jedyne pozytywy – ostatni raz produkcja wzrosła (o 2 proc.) w lutym 2023 r. Wówczas jednak punktem odniesienia był miesiąc, w którym Rosja zaatakowała Ukrainę.
Dane z przemysłu za kolejne 17 miesięcy potwierdzają tezę zawartą w opublikowanym na początku tygodnia raporcie Maria Draghiego, byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego: UE traci konkurencyjność na globalnych rynkach, przede wszystkim na rzecz Chin. Odpowiada za to coraz słabsza pozycja sektora przemysłowego. Obrazem unijnej porażki jest spadek udziału UE w globalnym handlu towarami i usługami z ok. 18 proc. na koniec poprzedniego wieku, do 15 proc. w 2022 r. W tym czasie Chiny wybiły się na pozycję globalnego lidera, zyskując o 13 pkt proc. Ich udział w międzynarodowym handlu sięgnął ok. 19 proc. przed dwoma laty.