Artykuł
usa
Z głosowaniem nie będą czekać na 5 listopada
To oficjalny dzień wyborów prezydenckich. Ale wysyłać karty listownie lub wrzucać je do urn można wcześniej. Do pierwszego wtorku listopada mogą to zrobić nawet dwie trzecie wyborców
Dla Kamali Harris, która ogłosiła swój start w wyścigu o Biały Dom 21 lipca, kampania jest bardzo krótka. Od jej rozpoczęcia do zaplanowanych na 5 listopada wyborów prezydenckich minie zaledwie 107 dni. W rzeczywistości jest jednak jeszcze krótsza, bo wczesne głosowanie rusza w USA już we wrześniu, a większość Amerykanów właśnie w ten sposób spełni swój obywatelski obowiązek. Cztery lata temu, przy ograniczeniach związanych z pandemią, zaledwie ok. 30 proc. wszystkich głosów oddano w Stanach Zjednoczonych w lokalach w dzień wyborczy (który zawsze przypada na wtorek po pierwszym poniedziałku listopada i nie jest federalnym świętem, lecz normalnym dniem roboczym). Pozostałe 70 proc. głosów oddano wcześniej, drogą pocztową, przez wrzucenie wydrukowanej karty wyborczej do ustawionych urn czy przyniesienie jej do komisji.