Artykuł
stany zjednoczone
Trump przeszedł do defensywy
By wygrać, Trump będzie musiał stoczyć batalię o Georgię. To niespodzianka i znak, że jego sztab mierzy się z poważnymi problemami
Donald Trump na wiecu w Atlancie
Jeszcze w połowie lipca, gdy Donald Trump przemawiał na partyjnej konwencji w Milwaukee, republikanie czuli się pewnie, a w hali Fiserv Forum panowała wręcz karnawałowa atmosfera. Było to świeżo po nieudanym zamachu na byłego prezydenta w Pensylwanii, a to wydarzenie – mieli nadzieję sztabowcy – miało mu przydać legendy i dodać wiatru w kampanijne żagle. W nawiązaniu do zamachu republikańscy delegaci zaklejali sobie uszy opatrunkami i – naśladując zachowanie postrzelonego Trumpa – w geście zwycięstwa pokazywali dwa wyciągnięte palce czy krzyczeli „Fight!”. Powodów do optymizmu było sporo, sondaże wyglądały doskonale, a demokraci byli pogrążeni w sporach o to, czy Joe Biden powinien w ogóle kandydować.