Artykuł
bezpieczeństwo
Moskwa chce deeskalacji na Bliskim Wschodzie
Wojna w regionie odwróciłaby uwagę Stanów Zjednoczonych od Ukrainy. Rosjanie obawiają się jednak, że doprowadziłaby też do ograniczenia dostaw broni z Iranu
Rosja nie musi być zainteresowana wojną Iranu z Izraelem, bo to oznacza mniej broni dla niej
Władimir Putin dołączył do grona przywódców, którzy próbują przekonać Najwyższego Przywódcę Iranu Ajatollaha Alego Chameneiego do ograniczonego odwetu za zabójstwo lidera Hamasu Isma’ila Hanijji w Teheranie, odradzając ataki na izraelskich cywilów.
Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), jedna z dwóch gałęzi irańskich sił zbrojnych, oficjalnie utrzymuje, że nie ustąpi i „surowo ukarze” Izrael za śmierć Hanijji (Tel Awiw nie przyznał się do ataku). – Rozkazy najwyższego przywódcy dotyczące zemsty są dla nas jasne i zostaną wdrożone w najlepszy możliwy sposób – powiedział cytowany przez irańskie media dowódca IRGC Ali Fadavi. Wiele wskazuje jednak na to, że Irańczycy dążą do deeskalacji. – Politycy i komentatorzy wzywają przywódców do powstrzymania się, tłumacząc, że nie ma sensu pakować się w paszczę lwa, bo wyniknie z tego więcej problemów. Lepiej trzymać Izrael w pierścieniu ognia – mówił w niedawnej rozmowie z DGP Marcin Krzyżanowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego.